POLSKI ZWIĄZEK DZIAŁKOWCÓW OKRĘG PODKARPACKI

20 października 2022 r. Sejm uchwalił ustawę o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych odbiorców w 2023 roku. Jest to kolejny akt prawny mający ochronić  niektóre grup odbiorców energii przed radykalnym wzrostem cen. Ustawa wprowadziła w 2023r. maksymalny poziom ceny prądu na poziomie 785 zł netto za 1 MWh dla grupy odbiorców, w której znaleźli się m.in. działkowcy. Niewątpliwie należy ocenić to jako pozytyw. Jednak należy też podkreślić, że choć kontrolowana, to działkowców czeka w 2023r. znacząca podwyżka ceny prądu. Tymczasem istniała szansa, że jej wymiar będzie zdecydowanie mniejszy.

 

Głosując nad ustawą 20 października, Sejm – zgodnie ze stanowiskiem prezentowanym przez przedstawicieli Ministerstwo Klimatu i Środowiska – odrzucił przepisy, o których uchwalenie zabiegał PZD. Chodziło o poprawkę wprowadzoną na wniosek PZD przez Senat. Jej celem było usunięcie swoistej luki w ustawie z 7 października 2022r. o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 roku w związku z sytuacją na rynku energii elektrycznej. Ustawa ta wprowadziła zasadę, że w 2023r. niektórzy odbiorcy będą mieli prawo do rozliczenia 2 MWh po cenach z 2022r.

 

Jak wykazały analizy przeprowadzone przez PZD, ustawa z 7 października 2022r., choć teoretycznie zalicza działkowców do grupy odbiorców uprawnionych  do rozliczenia 2 MWh po cenach z 2022r., w praktyce nie wywoła takiego efektu. Mianowicie wprowadza zasadę, jeden pakiet 2MWh w cenie z 2022r. na jedną umowę z dostawcą prądu.

 

Tymczasem prawie wszyscy, spośród miliona działkowców, funkcjonują w systemie, gdzie stroną umowy z dostawca prądu jest ogród. Rozliczenie zużycia prądu na działce ma charakter wewnątrz ogrodowy, następuje w oparciu o podliczniki. Zatem pakiet 2 MWh w ochronnej cenie będzie „dzielony” na wszystkich działkowców. W efekcie (średnio) na działkowca przypadnie ok 5 kWh, co odpowiada ok. 1 godzinnie pracy czajnika.

 

Stąd też PZD zaproponował, by do ustawy wprowadzić rozwiązania, które w przypadku ogrodów działkowych ilość prądu (sprzedawanego po cenie z 2022r) uzależnią od ilości działek w ROD. Na działkę miało przypadać 250 kWh. W ten sposób z ustawy usunięto by lukę, która w istocie dyskryminuje działkowców. Zdaniem PZD nie ma racjonalnych argumentów przemawiających za tym, by kwestia techniczna wykluczyła kilkaset tysięcy rodzin działkowców z działania ustawy. W obecnym kształcie ustawa obejmuje przywilejem właścicieli domów letniskowych (a nawet garaży), ale odmawia ochrony działkowcom.

 

Decyzja Sejmu o odrzuceniu poprawki jest tym bardziej niezrozumiała, że postulaty PZD, które poparł Senat, były bardzo wyważone. Zakładały wszak, że na działkowca miało przypadać zaledwie 1/8 tego, co ustawodawca podarował właścicielom domów letniskowych.

 

Determinację działkowców o zmianę prawa potęgowała świadomość, że w realiach ogrodowych, znacząca podwyżka ceny prądu akurat na początku roku, może mieć katastrofalne skutki. W większości ogrodów zebrania, na których uchwalane są opłaty ogrodowe, odbywają się na przełomie kwietnia i maja. Zatem de facto dopiero w połowie 2023r. do ogrodów wpłyną opłaty uwzgledniające podwyżkę cen prądu. Jeżeli wcześniej zabraknie środków na pokrycie rachunków, może dojść do odcięcia dostaw prądu dla ogrodu, co oznaczać będzie m.in. że przestaną pracować pompy. Brak wody w środku sezonu to katastrofa. Dlatego tak istotna była nowelizacja ustawy z 7 października, dająca działkowcom choć część przywilejów, które przyznano właścicielom domów letniskowych. Niestety, większość sejmowa nie wykorzystała okazji do usunięcia groźnej dla działkowców luki. Za miast uznania racji działkowców, po raz kolejny posłuchała resortu Klimatu i Środowiska, który zakwestionował nowelizację nie przedstawiając żadnych argumentów dla takiego stanowiska. 

 

BP